Sezon na rower i przyczepka WEERIDE Co-Pilot, czy polecamy?
Mamy już końcówkę Maja...a ja ostatni post zamieściłam w marcu🤦 moje założenia jeśli chodzi o pisanie na bloga były zupełnie inne ale cóż...
Pisanie wymaga czasu, a ja na ogół kiedy mam czas to chce mi się spać;)
Dzisiaj chciałabym napisać o ciekawym rozwiązaniu jeśli chodzi o wycieczki rowerowe.
Lubimy jeździć na rowerach, jednak przyznacie tego typu wycieczki z dziećmi wymagają zdecydowanie innego podejścia i przygotowania;)
Podziwiam kiedy widzę zdyscyplinowane dzieci jadące na swoich rowerach. U nas, biorąc pod uwagę możliwości i ograniczenia najstarszej córki musieliśmy znaleźć inne rozwiązanie by podróż przebiegała bezpiecznie.
Po głębokim zbadaniu tematu wybór padł na przyczepkę:
WEERIDE Co-Pilot
U nas sprawdza się już trzeci sezon!
Od razu zaznaczę, że przyczepka uległa oczywiście niewielkiej ale bardzo istotnej modernizacji przez mojego męża tzn. mąż miał projekt, wykonał ktoś inny... Co to za zmiana?
Został przebudowany przegub łączący przyczepkę z rowerem. Dlaczego było to ważne? Otóż w oryginalnej wersji przy skręcaniu można było wykonywać tylko łagodne skręty. Kiedy droga wymagała ostrzejszego zakrętu ograniczniki skrętu powodowały, że cały zaczep przymocowany do rury podsiodłowej obracał się na niej, co było niepożądanym efektem. Mąż stwierdził, że usunięcie tych ograniczników skrętu poprawi sytuacje, wtedy natomiast okazało się, że przy ostrym skręcie przyczepka stała się niebezpieczna bo poprostu się przewracała. Nie odpuszczając tematu, mąż wymyślił rozwiązanie: Zaczep w osi podłużnej został obrócony o 90 stopni i problem się rozwiązał, oczywiście wymagało to ingerencji spawacza;) trochę zamieszania z tym było, nawet zastanawialiśmy się dlaczego producent nie zrobił tego od razu w takiej formie... Może niektórzy korzystają z tej przyczepki bez przeróbki, nie wiem...kiedy czytaliśmy opinie innych użytkowników, też skarżyli się właśnie na to.
Podobno bardzo popularne są tego typu przyczepki w Niemczech, a nawet mąż dopatrzył się na filmikach na YouTubie, że tam w podobnych mają akurat ten przegub taki jaki właśnie powinien być. No cóż, może za jakiś czas producent też dojdzie do tego i to poprawi;)
Pomijając tą kwestię przyczepka ta, to naprawdę fajne rozwiązanie i szczerze polecamy. Nawet kiedy dziecko jest samodzielne i jeździ na swoim rowerze, to w sytuacji kiedy macie w planach dłuższą wyprawę rowerową to idealne rozwiązanie. Dziecko może pedałować, ale wcale nie musi i wtedy tylko jest biernym obserwatorem krajobrazów;) Nel uwielbia na niej jeździć!
W tym roku pozostaje tylko kwestia co zrobimy z drugą córką.
Zastanawiamy się która opcja będzie lepsza dla niej, czy fotelik czy może też przyczepka? Myślę, że zanim wybierzemy którąś opcję i wydamy pieniądze, to przetestujemy oba rozwiązania.
Ciekawa jestem jak będą wyglądać nasze rowerowe wycieczki w tym sezonie;)) jak już ogarniemy temat to napewno zdam relacje! Póki co siedzimy w domu z ospą i z utęsknieniem czekamy na nasze mini wyprawy;)
Jeśli macie doświadczenie w rowerowych wyprawach z dziećmi i jakieś przydatne wskazówki to dajcie znać w komentarzu😁
Komentarze
Prześlij komentarz