Rola rodziców, we wczesnej diagnozie autyzmu

Autyzm dziecięcy

 Ostatnio przeglądając media społecznościowe natknęłam się na ciekawy post na temat symptomów, które mogą się pojawić w okresie niemowlęcym i mogą świadczyć o zaburzeniach ze spektrum autyzmu. Ale jeszcze ciekawsze były komentarze pod tym postem. Dawno z takim zaciekawieniem nie czytałam komentarzy, przeczytałam chyba wszystkie. ;p Rodzice zaczęli opisywać jak to wyglądało u ich dzieci. Wielu z nich pisało, że faktycznie te objawy były widoczne dużo wcześniej. Praktycznie każda matka, która się udzieliła pod tym postem zauważyła objawy u swojego dziecka przed ukończeniem pierwszego roku życia i podjęła działania w kierunku diagnozy. Bardzo mnie to ucieszyło! Nie to, że ich dzieci mają autyzm, ale to jak wiele jest świadomych mam.

Temat autyzmu w dzisiejszych czasach jest coraz częściej na świeczniku. Nie dlatego, że taka jest moda, moda na autyzm, jak to niektórzy mawiają. Ale dlatego, że faktycznie coraz więcej dzieci ma zaburzenia autystyczne. Dzięki temu, że są coraz lepsze narzędzia diagnostyczne i mamy większą wiedzę na temat autyzmu, możemy zdiagnozować dziecko w tym kierunku naprawdę wcześnie. Specjaliści mówią głośno: Wczesna diagnoza i rozpoczęta terapia jest kluczem do sukcesu i jak najlepszych rezultatów.

Ale wracając do tych komentarzy: chciałam zwrócić uwagę, że wielu rodziców było odsyłanych przez lekarzy. Matka widzi symptomy, a lekarz nie. Niestety, ale to jest nagminna sytuacja, kiedy lekarze bagatelizują to, co mówi rodzic. Choć wiedza na temat autyzmu jest coraz większa, to nadal pokutuje przekonanie, że autyzm, to dziecko zamknięte w sobie, machające rączkami albo jakimś przedmiotem, bez kontaktu wzrokowego itd. Kiedy zostaniemy odprawieni z kwitkiem przez pediatrę, możemy jeszcze sobie wytłumaczyć, że pewnie nie ma wystarczającej wiedzy na ten temat i lepiej udać się do specjalisty w tym temacie. Najczęściej do psychologa dziecięcego bądź psychiatry. A co, wtedy kiedy psycholog po jednej wizycie, wyda opinię, że dziecko nie wykazuje objawów świadczących o zaburzeniach rozwojowych? Jedni rodzice może będą zadowoleni, bo właśnie to chcieli usłyszeć i na jakiś czas zaprzestaną szukać przyczyny niepokojących zachowań ich dziecka. Ale inni, kierując się intuicją i wiedzą, jaką zdobyli będą nadal szukać przyczyny. Nie odpuszczą. I taka postawa jest godna pochwały. Pamiętajcie, że diagnoza dziecka w kierunku autyzmu to proces złożony i wymaga czasu. Spotkałam się kilka razy z tym, że po godzinnej obserwacji dziecka, psycholog, nie tylko mówi, że dziecko rozwija się prawidłowo, ale też sugeruje rodzicowi, że za dużo naczytał się w internecie na temat autyzmu. Sama na własnej skórze to odczułam. Poczułam się wtedy, jakbym dostała w policzek. Ja, tyle czasu spędziłam na obserwacji dziecka, czytałam wszystko, co mi w ręce wpadło na temat autyzmu, chciałam wiedzieć, jak najwięcej, a tu takie coś. Za dużo się naczytałam. Wymyślam dziecku chorobę. Teraz, jak sobie to przypomnę, to chce mi się śmiać, bo ja jestem już daleko za tym, ale współczuję rodzicom, którzy muszą przez to przechodzić. Nie chcę tu napisać, że każda dobra opinia jest nieprawidłowa i nie można jej wierzyć, ale pragnę zwrócić uwagę, że my rodzice jesteśmy z dzieckiem przez większość czasu jego życia, i nikt nie zauważy przez godzinę tego, co widzimy my, rodzice. Z drugiej strony spotkałam się też, z opinią: ciągle się mówi o autyzmie, niepotrzebnie przedszkolanki straszą rodziców, jak tylko dziecko odbiega od rówieśników, a to wcale nie musi być autyzm. I faktycznie, straszyć nie ma co, ale o wiele lepsza jest sytuacja, kiedy ktoś zwróci uwagę na jakiś niepokojący objaw i okaże się, że jednak dziecko nie ma autyzmu niż sytuacja, kiedy dziecko ma zaburzenia, a ci, co powinni to widzieć tego nie widzą. I to jest o wiele gorsze, bo dziecko jest pozbawione pomocy. Nie bójmy się tak tej diagnozy. Ona nie ma na celu zaszufladkować Wam dziecka, przypisać mu łatkę i tak zostawić. Prawidłowo postawiona diagnoza ma pomóc Waszemu dziecku! Dlatego drogi rodzicu pamiętaj, iż pewne objawy mogące świadczyć o zaburzeniach ze spektrum autyzmu mogą być zauważalne już u niemowlaka. Jeśli Ciebie coś niepokoi, to wszystkie komentarze typu: nie wymyślaj, nie doszukuj się, każde dziecko jest inne, ma jeszcze czas, co ty gadasz, jaki autyzm itd. puść mimo uszu i rób swoje. Bo za późną diagnozę Twojego dziecka i jego rozwój nikt nie weźmie odpowiedzialności, a Ty będziesz sobie wyrzucać, dlaczego jesteś w tym miejscu dopiero teraz, jak mogłeś być wcześniej!

Komentarze

instagram

Copyright © Komplikacje Mamy